niedziela, 13 grudnia 2015

droga

Dlaczego protestują tylko przeciwko wysokości płac kierowców ?Politycy i samorządowcy maja też płace zbliżone do zachodnich a nie protestują.Pierwsi powinni być nasi eorodeputowani że za dużo zarabiają.Czary jakieś czy co.Czy politycy wiedzą że kwoty wole od podatku to np. w Niemczech ponad 8000 Euro ., a w Anglii ponad 8000 funtów - ci co tu protestują to wyjeżdzaja- podobno za kwotę wolną od podatku skromnie można przeżyć rok- za tą niemiecką w Polsce tak. Dyskusja o płacy minimalnej toczy się w Niemczech od dobrych kilku lat.. Wystarczyło obserwować branżowe niemieckie pisma. Było wiele możliwości zabrać głos w niemieckiej dyskusji. Z drugiej strony 44% niemieckich kierowców przechodzi w najbliższych latach na emerytury. Następców nie widać. Już dzisiaj bez polskich szoferów grozi niemieckiej gospodarce Stiilstand, więc pozycja przetargowa jest bardzo dobra. Polski sukces gospodarczy powoduje, że polscy przedsiębiorcy przechodzą od biorców Entwicklungshilfe (jałmużna) do stanowiska konkureta.. Trzeba nauczyć się grać w te szachy, które mają bardzo cywilizowane zasady. .Niedługo problem zauważy branża budowlana... Być może też meblowa. Möbeln nach Mass. Niestety, żeby dobrze przeżyć we współczesnym świecie nie wystarczy pielgrzymka do Częstochowy albo "toruńskie mądrości". A co z czeskimi, słowackimi, litewskimi itd.? Jeżeli polski rząd wystąpi do niemieckiego o uregulowanie tego problemu, to chyba nie sam, a razem z wymienionymi. A teraz pytanie najważniejsze: Jak długo Polska będzie żyła z nędznego wynagradzania pracowników polskich przedsiębiorstw konkurujących przede wszystkim niską ceną robocizny? Ktoś tu na forum pisze, że niedługo zabraknie w Niemczech kierowców i sądzi, że polskie firmy im kierowców wynajmą. A będzie jak zwykle, kierowcy polskim pracodawcom podziękują i zatrudnią sie u niemieckich. Tak jak to np. robią pielęgniarki. Dranaż ludzi bez końca, bo polski pracodawca nie musi - jak na razie - przyzwoicie płacić swoim pracownikom. Ale te "Polskie autostrady" finansował podatkowicz Niemiecki. Do tego dochodzi, źe największa grupa Migrantów obecnie pochodzi z Polski. Głównie chodzi im o wydojenie Niemieckiego systemu socjalnego. Jeźeli szmata Merkel nie przeprowadzi reform, skończy się zabawa jak juź przecieź znamy. A winny katastrofie jest wiadomo zawsze Niemiec.

8,5

Jak się trafi kurs do Francji, to się wpisze, że Polak w Polsce zarabia 0,05 Euro za godzinę, przejeżdża granice, zarabia 8,5 Euro, dojeżdża do Francji i znowu wskakuje na taryfę 0,05 Euro takie formy istnieją i mają się dobrze. Są prowadzone przez ludzi przyzwoitych i rozumnych. Niestety, jak sam tego dowodzisz, większość taka nie jest i korzysta z wyzysku aż trzeszczy. Czy to, że ktoś jest parszywcem i jest w większości znaczy, że tak już musi zostać na zawsze? __ A artykuł jest paskudny, odzwierciedla ducha współczesnej Polski - obrona naszego prawa do wyzysku przypomina żałośliwe listy polskiej szlachty do cara, który jej niewolników uwolnił. I dozgonną nienawiść do Rosjan, którą udało się potem zaszczepić reszcie.). Natomiast ja bym wprowadził na terytorium Polski płacę maksymalną dla niemieckich kierowców. Jak chcą wozić francuskie mięso do Moskwy polskimi autostradami, to muszą udowodnić, że ich germańscy szoferzy nie zarabiają więcej niż np. 3,5 Euro za godzinę kręcenia kołem. Ciekawe, co wtedy zrobi Angela. Niemcy uważają, że ich nowa płaca minimalna, wynosząca 8,50 euro za godzinę, powinna dotyczyć także polskich kierowców, ilekroć pojawią się na niemieckiej autostradzie. Bez względu na to, dokąd jadą, jakim samochodem i w imieniu jakiej firmy. Nawet jeśli przez Niemcy przejeżdżają tylko tranzytem, zatrudnia ich polska spółka, a pojazd ma polskie numery rejestracyjne, powinni dostawać równowartość 8,50 euro za godzinę." Trochę mnie dziwi te 8.50 euro. Po pierwsze w Polsce otrzymujemy wypłatę w złotówkach. Po drugie, czy tak samo mają być opłacani kierowcy innych państw przejeżdżających przez Niemcy ? Odwróćmy teraz sytuację. Polak jedzie swoim Tir-em do Kazachstanu, a tam przykładowo płacą kierowcy 50 centów za godzinę pracy. Czy nasz kierowca też powinien dostawać taką minimalną stawkę, która jest dużo niższa niż ma w umowie o pracę ? chwilówki ratalne No właśnie o to chodzi: słabo opłacani kierowcy próbują zrównoważyć niskie zarobki naginając przepisy regulujące ich czas jazdy i przepisy drogowe. Stąd mamy tirowców oszukujących na max dozwolonym czasie jazdy, olewających przepisy drogowe czy zasypiających za kółkiem. I za to płaca wszyscy, którzy znajdują się w "polu rażenia" ciężarówek wszelkiego kalibru. na raty A gdzie śpi niemiecki kierowcawca jak nie w samochodzie ? Co je ? A no je kartoffelsalat z bockwurstem w za 10 EUR w restauracji na autohofie. chwilówki na raty Dlaczego nie ma na polskich drogach niemieckich ciężarówek? Dlatego, że polskie firmy pracuja jako podwykonawcy w niemieckich firmach transportowych, lub po prostu wynajmują naczepy w niemieckich firmach leasingowych. chwilówki z miesięczną ratą Być może Niemcy poczuli się zagrożeni, ze upada im transport ciężki. Już nie będą mieli możliwości wymiany ciężarówki na nową co trzy - cztery lata, gdyż teraz, będzie taka niemiecka ciężarówka jeździła z 8 - 10 lat. I jeszcze jedno - dlaczego nie ma na polskich drogach niemieckich ciężarówek ? Są tylko polskie ciężarówki z niemieckimi naczepami. Niemcy dojeżdżają do polskiej granicy, tam już czekają polskie ciągniki, które rozwożą niemiecki towar do polskich kontrahentów. Czyżby wjeżdżając do Polski dostawali stawkę np. 3 euro na godzinę ? Namacalnie widać jak nędzne są płace w Polsce. Wydaje się, że logika regulacji wprowadzonej przez zachodniego sąsiada jest następująca: pracujesz w Niemczech, jesz tam i spisz, a więc twoje wydatki kierowco rosną. Nie chcemy żebyś spał w samochodzie i przyrządzał sobie chińskie zupki. Bądź wypoczęty, wyspany, najedzony, a nie będziesz zagrożeniem na naszych autostradach.